Co z laskiem przy ul. Harcerskiej i Ludowej? Część zostanie zabudowana

1
651
fot. ZielonaNews.pl

Co z teren przy ul. Harcerskiej i Ludowej? O ten teren walczą mieszkańcy Zielonej Góry. Magistrat nie pozostawia jednak złudzeń. Część tego terenu zostanie zabudowana.

Walka o park przy ul. Harcerskiej trwa od lat

Sprawa lasku przy ul. Harcerskiej i Ludowej wraca od lat. Pierwszy raz mieszkańcy zbierali podpisy w sprawie tego terenu w 2012 roku. – W 2017 znowu podjęto próbę wycinki naszego lasu i znowu mieszkańcy zaczęli zbierać podpisy pod petycją (czytaj więcej: Zabudowa parku przy ul. Harcerskiej) i w 2018 roku założyliśmy Obywatelską Grupę Inicjatywną, która kontynuowała jakby obronę  naszego lasu – opowiadała podczas sesji mieszkanka miasta pani Anna. I tłumaczyła, że mieszkańcy dostali zapewnienie, że ten teren zostanie terenem rekreacyjnym (czytaj więcej: Walka o lasek przy ul. Harcerskiej i Ludowej).




Radny interpelował w tej sprawie

W tej sprawie interpelację wystosował także radny Jacek Budziński. – Czy ten teren będzie przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe, a jeżeli tak to kiedy rozpocznie się inwestycja i wycinka lasu? Jeżeli terem na być jedna pozostawiony jako rekreacyjny, to jakie plany ma miasto? – dopytywał w maju radny. W odpowiedzi radny otrzymał informację, że zgodnie z wydanymi warunkami zabudowy i zagospodarowania terenu część nieruchomości zostanie zabudowana, pozostała część będzie terenem rekreacyjnym zgodnie z sugestiami mieszkańców. Magistrat nie odpowiedział na pytanie, kiedy ma rozpocząć się inwestycja i wycinka lasu.




My także w tej sprawie wystosowaliśmy pod koniec maja pytania do magistratu. Pytaliśmy o to, czy są szanse na wycofanie się z planów zabudowy tego miejsca i czy miasto będzie brało pod uwagę petycję i prośby mieszkańców (petycję znajdziecie tutaj: Petycja w sprawie lasku przy ul. Harcerskiej). Odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.

PODZIEL SIĘ

1 KOMENTARZ

  1. Prawda jest taka, że w mieście (szczególnie centrum i bliskie okolice) nie ma miejsca na tereny zielone. Nie przynoszą zysków (pomijając profity ze sprzedaży i ewentualne łapówki w przeróżnej formie) w postaci podatków. Po drugie – ciekawe ile miejsc postojowych będzie musiał zagwarantować deweloper. A może będzie to minimum by kosztem otaczającej zieleni znów coś zabrać przyrodzie pod parking.

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here