Wstrzymanie prac w Dolinie Gęśnika? Dlaczego miasto wypowiedziało umowę? Czy wykonawca zapłaci kary?

4
1293
fot. ZielonaNews.pl/ drewniane pomosty

Jak pisaliśmy na początku stycznia, prace w Dolinie Gęśnika zostały wstrzymane a miasto wypowiedziało umowę z głównym wykonawcą czyli Inwestycyjną Grupą Budowlaną. Zapowiedziało, że inwestycja zakończy się po wyłonieniu nowego wykonawcy, najprawdopodobniej do końca roku. W związku z wstrzymaniem prac pojawiły się pytania dotyczące tego, dlaczego miasto wypowiedziało umowę, czy wykonawcy zostaną naliczone kary, ile miasto musiało zapłacić za zrealizowane prace? Znamy więcej szczegółów związanych z tą inwestycją.

Dlaczego miasto wypowiedziało umowę z wykonawcą?

Jak wyjaśnił nam magistrat wykonawca opóźniał się w realizacji elementów przedmiotu zamówienia ponad 14 dni w stosunku do terminów wynikających z harmonogramu wykonania tych robót. – W czasie ostatnich 2 miesięcy pomimo zapisów w protokołach z rady budowy, informujących o braku możliwości dotrzymania terminu bez zwiększenia zatrudnienia, wykonawca nie realizował robót pełnymi siłami i w sposób umożliwiający terminowe zakończenie zadania – informuje Monika Zapotoczna z biura prezydenta miasta.  I podkreśla, że tempo robót sukcesywnie spadało. – Pomimo zapewnień wykonawcy, nie wznowiono robót na wielu odcinkach. Ponadto sukcesywnie malało zaangażowanie przy realizacji elementów zadania takich jak: oczko wodne, montaż małej architektury, roboty wykończeniowe w zakresie zagospodarowania, realizacja plaż, obudowa mostków, realizacja podestów drewnianych czy montaż altan. W konsekwencji doszło do całkowitego zatrzymania prowadzenia robót w okresie połowy listopada, co wykazała kontrola placu budowy. Wykonawca nie udzielił do nadzoru żadnych wyjaśnień usprawiedliwiających wstrzymanie robót – tłumaczy M. Zapotoczna.

Ile miasto zapłaciło za prace w Dolinie Gęśnika? Czy będą kary dla wykonawcy?

Wiemy, że miasto za dotychczasowe prace w Dolinie Gęśnika zapłaciło 6,2 mln zł, co stanowi 76 procent wartości umowy brutto. Ale za niewywiązanie się z realizacji zadania wykonawca ma zapłacić karę. – W związku z odstąpieniem przez Miasto Zielona Góra od umowy, została naliczona Wykonawcy kara umowna w wysokości 20% wartości umowy brutto – tłumaczy M. Zapotoczna. Dalsze prace będą możliwe po wyłonieniu kolejnego wykonawcy. Ale najpierw urzędnicy muszą dokonać szczegółowych pomiarów geodezyjnych, wykonać nową dokumentację przetargową oraz  sporządzić kosztorys inwestorski prac do wykonania. Potem dopiero zostanie ogłoszony nowy przetarg (nie jest jeszcze znany nawet przybliżony termin ogłoszenia nowego przetargu).

Co zostało do wykonania w Dolinie Gęśnika?

Co zostało jeszcze do wykonania? – Do wykonania pozostała realizacja elementów takich jak: oczko wodne, zjazd saneczkowy, oświetlenie pozostałego terenu,  montaż małej architektury, roboty wykończeniowe w zakresie zagospodarowania, realizacja plaż, obudowa mostków, realizacja podestów drewnianych, montaż altan oraz nasadzenia zieleni – wyjaśnia M. Zapotoczna.

 

 

 

 

 

 

 

 

PODZIEL SIĘ

4 KOMENTARZE

  1. A mi się wydaje, że skończyła się w mieście kasa, i roboty trzeba odłożyć na św Dygdy. A teraz będą trawy procedury urzędnicze długo i namiętnie.

  2. Z moich informacji ,,a mam je dobre” Zakres prac wykonany jest na 49%. Pozostało więc do wykonania 51 % prac i to tych o wyższej wartości RMS niż te dotychczasowe. Do wykonania z obliczeń do których mam dostęp wynika o sumie 3 200 000.00 zł. Dodatkowo za rok to z połowy rzeczy niedokończonych będzie wymagało naprawy. Miasto wypłacało fv firmie z Sosnowca jak jeszcze projektu nie było zatwierdzonego. Patologia w UM nie ma granic.

  3. Ciekawe co z ulicą Bema i Dworcową? Miała zostać oddana do użytku we wrześniu nie zdążyli, przed nowym rokiem miał być uruchomiony pas w jedną stronę żeby rozładować korki. Mamy styczeń i ani słowa o tym. To dopiero przewały.

  4. Jak wieść gminna niesie z roszczeniami do UM zwrócą się lokalni wykonawcy. Pytanie zasadnicze, kto dopuścił udział podwykonawców bez zabezpieczenia ich należności? Gdzie był nadzór? Jeśli to się potwierdzi, miasto może zapłacić za część robót dwukrotnie. A to już prokurator…

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here