Chciał spalić żonę i dzieci. Podpalił się sam

0
623
64- latek podpalił się, gdy chciał spalić domowników

W Przytoku pod Zieloną Górą doszło do dramatycznej sytuacji. Ojciec pod wpływem alkoholu usiłował spalić dom, w którym była jego żona oraz synowie. Obecnie on sam przebywa w szpitalu.

Od awantury do podpalenia

W domu przy ul. Kisielińskiej w nocy z poniedziałku na wtorek, 10 stycznia doszło do poważnego zakłócenia spokoju. Około 1:00 w nocy do mieszkańców domu przyjechała policja, interweniując w odpowiedzi na zgłoszenie o awanturze. Ojciec zakłócał spokój rodziny, nie pozwalał żonie i synom spać, jednak policja doprowadziła do uspokojenia mężczyzny po czym odjechała.

Pijany mężczyzna niedługo po interwencji zaczął znosić do domu drewno, które oblał benzyną i podpalił. W ten sposób chciał spalić żywcem swoją rodzinę. Jednak jeden z synów w porę zobaczył ogień i obudził resztę domowników. Rodzina zdążyła uciec z płonącego budynku.

Chciał spalić innych, podpalił siebie

Na miejsce przyjechało pięć zastępów straży pożarnej, którzy dzięki szybkiej akcji zdołali ocalić dom przed spaleniem. Choć pożar domu był już pod kontrolą i żonie ani synom nie stała się krzywda to pijany mężczyzna uległ bardzo poważnym oparzeniom. Strażacy wynieśli 64- latka z budynku, który niezwłocznie został reanimowany, po czym zabrany do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Przewieziono go na oddział oparzeniowy w Nowej Soli.

Mężczyzna ustawił stos drzewa pod drzwiami pokoju, w którym spała reszta domowników. Szybka reakcja syna uratowała śpiącą rodzinę, ale 64- latek nie zdążył uciec przed szybko rozprzestrzeniającym się ogniem.

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here