Szpital Uniwersytecki poinformował, że od czwartku, 20 sierpnia, ponownie zaczęło działać Centrum Urazowe. Zostało zamknięte z powodu wykrycia COVID-19 u jednego z anestezjologów. – Funkcjonuje także w pełnym wymiarze Kliniczny Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii – poinformował szpital.
Anestezjolog zakażony koronawirusem
Na początku ubiegłego tygodnia wykryto zakażenie koronawirusem u jednego z anestezjologów (czytaj więcej: Wstrzymanie przyjęć z powodu koronawirusa u anestezjologa). – Sztab kryzysowy, który zebrał się natychmiast, opracował zasady dalszego postępowania. W trybie pilnym opracowano listę personelu, który ze względu na bezpośredni kontakt z zakażonym, decyzją Sanepidu, musiał poddać się co najmniej 7-dniowej kwarantannie. Dotyczyło to m.in. 15 anestezjologów – informuje na swojej stronie Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze.
„Czyste” zespoły
Lekarze, którzy nie mieli kontaktu z zakażonych anestezjologiem utworzono tzw. „czyste” zespoły. To dzięki nim od piątku na OIOM-ie działy dwa stanowiska. Jak wyjaśnia szpital zabezpieczało to wykonywanie w szpitalu pilnych operacji. Centrum Urazowe nie funkcjonowało, bo anestezjologów było zbyt mało. Wstrzymano także wykonywanie częśći zabiegów, przy którym wymagana była obecność anestezjologa.
Wyniki ujemne osób, które miały kontakt z anestezjologiem
Przebadano 140 osób, które miały kontakt z anestezjologiem. – Ich wyniki były ujemne To umożliwiło uruchomienie m.in. Centrum Urazowego, OIOMu i tych części szpitalnych, których działanie zostało wstrzymane z powodu koronawirusa. Jak podkreśla dyrektor szpitala Marek Działoszyński zakażenie koronawirusem zostało wykryte dzięi badaniom przesiewowym. – Ponadto zadziałały procedury przygotowane na wypadek sytuacji kryzysowych. Wprowadzony przez nas reżim sanitarny również przyczynił się do nie rozprzestrzeniania się wirusa – podkreśla dr Marek Działoszyński, prezes zarządu lecznicy na stronie Szpitala Uniwersyteckiego.
Źródło: Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze: