Czy można uleczyć energią? Czy leczenie to zawsze chemia, skalpel i nauka? Czy można dotknąć duszy tak, żeby uleczyć ciało? A może dotknąć ciało i uleczyć duszę? Poznajcie Arletę Połomską i jej Armonię, miejsce w którym miłość i otwarte serce są drogą do uleczenia zarówno ciała, jak i duszy.
Trzeba odnaleźć w sobie miłość
Arleta Połomska od ponad roku prowadzi gabinet rehabilitacji Armonia, w którym pomaga poprzez wiele form terapii, m.in.: terapię neuro-odruchową twarzy, terapię neuro-odruchową stóp, terapię punktów spustowych, masaż głęboki – terapia powięziowa, elementy klawiterapii, konchowanie uszu.
Jednak Armonia to nie tylko masaż i rehabilitacja, ale również praca z niezwykłym darem, jaki posiada pani Arleta. Terapeutka pracuje z energią i z jej pomocą leczy. Odczuwa ją, rozumie i dąży do prawidłowego jej przepływu. – To dar, który spłynął na mnie. To praca z miłością i otwartym sercem. To scalenie i holistyczne podejście do pracy z człowiekiem – mówi pani Arleta. Mimo wielkiego spokoju i ciepła płynącego z tej wypowiedzi należy wiedzieć, że tej miłości terapeutka musiała się nauczyć, a tę naukę zawdzięcza swojej córeczce. – Urodziłam ciężko chorą córeczkę, z letalną wadą genetyczną. Potem dane mi było zmierzyć się z procesem umierania i odejściem mojej córki. To właśnie Ona pokazała mi co tak naprawdę znaczy życie, jakie wartości są najważniejsze. Nauczyła mnie kochać ludzi, tak po prostu, nauczyła mnie szanować każdą chwilę życia. Potem przyszły kolejne, bardzo ciężkie doświadczenia – opowiada A. Połomska. Jednak te trudne wydarzenia nie zamknęły jej na ludzi, ale pozwoliły odkryć coś niezwykłego. – To wszystko sprawiło, że w pełni otworzyłam swoje serce i dzięki temu mogę nieść teraz pomoc innym – dodaje. Pani Arleta zaznacza, że leczenie ma wiele form. Medycyna niekonwencjonalna, mimo braku naukowych teorii przynosi często skuteczność tam, gdzie standardowa medycyna nie może pomóc. Jak to możliwe? – Leczenie zaczyna się od otwartego serca i jest bezbłędnie niesione przez emocje, które rozprowadzają je po całym ciele. Najpierw staje się częścią pola energetycznego, później świadomości, przechodząc przez ciało, przekazując uzdrowienie i wreszcie osiągając kulminację, gdy rozum zda sobie z niego sprawę – wyjaśnia A. Połomska.
Wszyscy jesteśmy energią
Pojęcie przepływającej energii nie jest przecież tak abstrakcyjne, jak się wydaje. Ileż razy mówimy, że coś lub ktoś ma dobrą lub złą energię? Nieświadomie ją odczuwamy, bo sami jesteśmy energią – Energia jest wszędzie, ona faluje, płynie. Poznanie sposobu funkcjonowania układu energetycznego człowieka to doskonałe narzędzie poznania samego siebie, to droga do pokonywania wyzwań duchowych. Wiedza o samym sobie daje radość i spokój umysłu, a jednocześnie prowadzi do emocjonalnego i fizycznego uzdrowienia – mówi. Pani Arleta pomaga znaleźć również spokój dla tych, którzy boją się śmierci lub swojej choroby. Wszystko ma związek z energią. I to naprawdę działa, czego dowodem są pacjenci pani Arlety. To oni ukazują, że poza nauką jest coś znacznie silniejszego, jak miłość i wiara. – Zawsze bądźmy otwarci na różnorodne nowe pomysły i sposoby leczenia, nawet jeśli wydają się dziwne i nieznane. Cuda zdarzają się na co dzień, czasami trzeba im tylko trochę pomóc
.
Armonia jest otwarta adresem ul. Słowacka 10a/10.
Telefon: 600938265