Wolontariusze poszukiwani! Jadłodzielnia rozwija się. Co nowego? (ZDJĘCIA)

0
257
fot. Freepik.com

Zielonogórska Jadłodzielnia potrzebuje ratowników żywności. Każda forma wsparcia jest niezwykle potrzebna, żeby miejsce mogło dalej sprawnie prosperować. Zwłaszcza, że idea coraz bardziej się rozwija.

Ratownicy żywności poszukiwani

 

fot. jadłodzielnia

O zielonogórskiej Jadłodzielni pisaliśmy już wielokrotnie. Wspominaliśmy o trudnościach zielonogórzan z rozumieniem idei dzielenia się jedzeniem, która dość sprawnie zamieniła się w zwyczajne pakowanie do plecaka (czytaj: Zamiast dzielić się pakują jedzenie do plecaka). Jednakże dzięki wsparciu wielu osób Jadłodzielnia rozwija się, ma nowe pomysły i plany, dlatego jeszcze intensywniej poszukuje wolontariuszy. A kto może nim być? – Wszyscy są mile widziani, ale ci co mają samochód są bardzo, bardzo mile widziani. Mamy firmy i osoby które mogą nam przekazywać żywność, ale wśród ratowników są tylko dwie osoby, które mają samochód, dlatego jest trochę ciężko. A tego jest sporo – mówi Anna Duciewicz pomysłodawczyni zielonogórskiej Jadłodzielni. Ponadto formy wolontariatu mogą być różne. Może to być szerzenie informacji o idei dzielenia się jedzeniem, chociażby angażując do tego osiedlowe sklepiki. Ponieważ Jadłodzielnia planuje również lekcje edukacyjne w szkołach mile widziani są także wolontariusze potrafiący pracować z dziećmi – Chcemy zaangażować w to młodzież, dzieci, przekazać im takie informacje. Szkoły mogłyby się włączyć w akcje, prowadzić zbiórki, dzieci mogłyby dzielić się słodyczami albo kupić jakiś produkt z myślą o rówieśnikach – dodaje A. Duciewicz. Warto wiedzieć, że rola ratownika żywności nie potrzebuje dużego zaangażowania w czasie. Wystarczy nawet 30 minut tygodniowo.

Jedni angażują się bardzo, inni wcale

Wciąż problem stanowi fakt, że przeciętny mieszkaniec miasta, nie przynosi produktów do Jadłodzielni. Inni z kolei pomagają bardzo. – Polski Komitet Pomocy Społecznej przekazuje, produkty dla Jadłodzielni. Również Zakątek Regionalne Smaki wspiera inicjatywę. Pani Brygida z ryneczku z ul Anieli Krzywoń wspiera wiele inicjatyw, oddaje jedzenie do Caritas, Food Not Bombs i do Jadłodzielni. Poza tym świetnie prosperuje, co jest dowodem na to, że można dzielić się jedzeniem – informuje. Zaznacza również, że Jadłodzielnia nie jest dla najbiedniejszych mieszkańców miasta. Jest dla wszystkich, a dla osób będących w trudnej sytuacji finansowej stanowi ona duże wsparcie. Jadłodzielnia planuje kolejne kroki w celu poszerzenia działalności, jest wiele pomysłów z realną możliwością zaistnienia. O wszystkim będziemy was informować na bieżąco.

 

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here