Podczas ostatniej sesji rady miasta radna Eleonora Szymkowiak z oburzeniem opisywała sytuacje, które bardzo często mają miejsce pod ratuszem. – Żenujące jest to, kiedy osoby ledwo trzymające się na nogach, brudne, składają życzenia nowożeńcom. To się stało już praktyką. Biorą jakiś kawałek sznurka, robią tu bramy. Myślę, że nikt by sobie tego nie życzył. Więc bardzo proszę, szczególnie w tych dniach, kiedy jest duże nasilenie ślubów, a teraz jest miesiąc z literką „r”, żeby zwrócić na to uwagę. Kiedyś było tak praktykowane, że policja stała i pilnowała – relacjonowała.
Miejsce jest pod kontrolą policji?
Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze podkreśla jednak, że deptak jest stale patrolowany.
– Są to zarówno patrole piesze, jak i rowerowe. Policjanci pełniący służbę w rejonie zielonogórskiego deptaka, a w szczególności w piątki i soboty, są dodatkowo zadaniowani i uczulani na problemy tzw. „bram”, które są stawiane przez osoby nietrzeźwe podczas ślubów przed wejściem do USC. Między innymi dlatego też nawiązana została współpraca z Kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego, który co miesiąc przesyła harmonogram odbywających się uroczystości ślubnych w zielonogórskim ratuszu. Wszystko po to, aby móc precyzyjnie wskazywać czas, kiedy może dochodzić w tym rejonie do zakłóceń porządku. Patrole w sposób doraźny, jak i w formie punktów stałych, kontrolują wskazany rejon – wyjaśnia KMP w Zielonej Górze.
Policjanci kierowani w ten rejon są zadaniowani pod kątem podejmowania natychmiastowej interwencji w stosunku do osób, które swoim zachowaniem naruszają podstawowe normy zachowania się w miejscach publicznych, represjonowania sprawców zakłócania porządku publicznego i spożywania alkoholu w miejscach zabronionych. Patrole na bieżąco reagują na pojawiające się zdarzenia. Funkcjonariusze zielonogórskiej policji pełniący służbę w rejonie ścisłego centrum wykonują swoje zadania z należytym zaangażowaniem i efektywnością, a także rzetelnie i fachowo stosując się do obowiązujących przepisów prawa.
Zapraszam do Jeleniej, gdzie pełno cyganów rzempoli. Jak nie dacie 100 to całą ceremonię szlag trafił. Tak jest w dużej części miast.
Art. 107 KW: Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.