490 drzew zostanie wyciętych w ramach rewitalizacji Doliny Gęśnika

3
1244
Rewitalizacja Doliny Gęśnika

Społecznicy podnoszą alarm i informują o zaskakującej decyzji prezydenta miasta Janusza Kubickiego. Prezydent złożył wniosek na wycinkę 490 drzew i 9351 m2 krzewów przy ul. Źródlanej w Zielonej Górze, w związku z zagospodarowaniem terenu wzdłuż cieku wodnego Myszka – Gęśnik na cele parku miejskiego „Park Odkrywców” (Zobacz, jak zmieni się Dolina Gęśnika – WIZUALIZACJE)

Prezydent nie dotrzymał słowa

Dolina Gęśnika zajmująca powierzchnię 18ha ma zostać pozbawiona 490 drzew i 9351 m2 krzewów. Zielonogórskie Towarzystwo Upiększania Miasta walczyło wielokrotnie o to, aby nie pozbawiać Doliny Gęśnika jego naturalnych walorów. W ramach rewitalizacji Dolina Gęśnika ma zamienić się w „Park Odkrywców” pełen rozmaitych atrakcji, jak m.in.: park linowy, zjeżdżalnie, siłownie zewnętrzne, miejsca rekreacyjne, będzie oczko wodne, a także plac zabaw dla zwierząt. Jednak informacja o tak wielkiej ingerencji w naturę Doliny Gęśnika bardzo niepokoi mieszkańców miasta, zaangażowanych w obronę miejskiej zieleni. Zwłaszcza, że miało być inaczej – Ta informacja zszokowała mnie, ponieważ o tak dużej ingerencji w drzewostan nie było mowy, podczas pikniku konsultacyjnego w Dolinie Gęśnika. Tak, nie można, nie na to się umawialiśmy. Prezydent zerwał kontrakt, jaki zawarł z mieszkańcami – komentuje sprawę społeczniczka, Barbara Marcinów. Głosów przeciwnych takim działaniom w Dolinie Gęśnika jest wiele. Na facebooku, mieszkańcy głośno wypowiadają swoje oburzenie wobec wycinki, tak dużej ilości drzew:

Kolejny betonowy „park” bez jakichkolwiek walorów. Wydawanie grubych pieniędzy na pseudorewitalizacje i uszczęśliwianie ludzi na siłę pachnie władzą absolutną. Miastem rządzą nieudolni, zakompleksieni ludzie z przerostem ambicji. Niestety obawiam się, że lud jest ślepy i widzi tylko wielkie i słuszne inwestycje, no bo przecież w mieście ciągle się buduje, naprawia i inwestuje. Życie w nieświadomości musi być wygodne.”

Robią to bez obiecanych konsultacji ze społecznością której to rewitalizacja dotyczy.”

Nie oddamy Gęśnika dla prezydencika!”

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Kto zarabia, ile i za co? Żeby wydać publiczne pieniądze – dobrze i z pożytkiem dla mieszkańcow i miasta – trzeba się postarać. Postarać się – trzeba chcieć i umieć.”

To nie jest rewitalizacja!

Mieszkańcy dyskutują na forum i zastanawiają się, czy magistrat w końcu zrozumie, czym jest rewitalizacja, a przecież społecznicy starają się edukować władze w tym temacie od długiego czasu. – Miasto nie bacząc na uwagi społeczników i ekspertów w temacie dalej rewitalizację robi źle, nie rozumie jej lub nie chce zrozumieć. Na siłę rewitalizuje parki, które są ważne, ale nie są priorytetem w ożywianiu miasta. Niedoinwestowane z są przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu, walka z ubóstwem czy animacja poprzez kulturę, dbanie o dziedzictwo historyczne, zabytki i winiarstwo. Rewitalizacja w Zielonej Górze, jest w Polsce pokazywana, jako antyprzykład procesu, z którego wykluczono najważniejszych aktorów, czyli społeczeństwo. Eksperci podkreślają, że może ona okazać się dewitalizacją, czyli nieudaną rewitalizacją fasadową, w której postawiono na remonty i inwestycje, bo nie zrozumiano, że nie ma dobrej rewitalizacji bez partycypacji – mówi B. Marcinów. Przypominamy, że Zielonogórskie Towarzystwo Upiększania Miasta współorganizowało wydarzenie „Rewitalizacja z ludzką twarzą” w celach edukacyjnych dla mieszkańców i władz miasta, aby ci zrozumieli, jak powinna przebiegać właściwa rewitalizacja. Zielonogórzanie mają coraz większą wiedzę na temat rewitalizacji i to dzięki społecznikom. Magistrat, jednak działa według własnej koncepcji. Co wy o niej myślicie?

Informacje o złożonym przez prezydenta dokumencie znajdziecie tutaj.

Poniżej znajdziecie wizualizacje i plany jakie przedstawiało miasto:

PODZIEL SIĘ

3 KOMENTARZE

  1. Nie trzeba „lex Szyszko”! To co się robi ostatnio w jeszcze „Zielonej” Górze to jakaś kpina lub dramat. Najbardziej ordynarna wycinka miała miejsce przy CRS-ie. Kto by pomyślał, aby dla salonu meblowego czy jakiegoś fast food’a wyciąć w tym miejscu las sic!
    Miasto natomiast nic nie robi w temacie SMOGu!! Co raz więcej miast ma uchwały od dofinansowanie wymiany pieców CO. To radykalnie ograniczy palenie byle czym – po prostu nie będą mieli takiej możliwości (latające drony i karanie nie pomoże).
    Pani Redaktor warto się zająć tym tematem dla WSZYSTKICH dobra – czystego powietrza w mieście!

  2. Jak to miasto nic nie robi w sprawie SMOG-u. Przecież wycina na potęgę te wstrętne ziejącymi toksycznym dymem DRZEWA.

  3. Boże !takie ładne zielone miasto idzie też pod wyrąb! Prosic o rozum,za późno,najlepiej to wyrąbać decydujących o tym….

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here