Propozycja stworzenia kolei miejskiej pojawiła się już w 2018 roku. Do pomysłu przekonywała Platforma Obywatelska. Wyjaśniała wówczas, że miałaby w znacznym stopniu usprawnić ruch w mieście. Czy Waszym zdaniem kolej miejska jest potrzebna? Weźcie udział w naszej sondzie!
Kolej miejska skomunikuje os. Leśne i Leśny Dwór z resztą miasta
Pomysł uruchomienia kolei miejskiej jest związany ze skomunikowaniem os. Leśnego i os. Leśny Dwór z resztą miasta. Mówił o tym we wrześniu 2018 roku radny Marcin Pabierowski (PO). – Trzeba będzie porozumieć się z PKP. Jest to duża perspektywa i bardzo ważna dla os. Leśnego i Leśny Dwór. Pamiętajmy, że dalej Trasa Aglomeracyjna nie jest wykonywana od strony os. Zacisze, a ul. Wojska Polskiego jest przeładowana. To jest rozwiązanie, które pozwoli udrożnić ruch. W związku z tym proponujemy budowę przystanków i skomunikowanie szynobusem, lub koleją miejską – wyjaśniał wówczas podczas konferencji M. Pabierowski (czytaj więcej: Kolej miejska w Zielonej Górze).
Jak zaawansowane są prace?
Teraz radny wraca do tematu. – Proszę o informację, jak daleko zaawansowane są prace miasta w zakresie stworzenia kolei miejskiej i budowę przystanków jednoskrajniowych w pobliżu generatorów ruchu – osiedle Leśne i osiedle Zacisze – pyta w interpelacji M. Pabierowski. Radny wskazuje także, gdzie miałyby się pojawić przystanki (listę znajdziecie poniżej). A Czy Waszym zdaniem to dobry pomysł? Weźcie udział w naszej sondzie!
Dużo dyskusji i zero działań. Ale trzeba być cierpliwym – jak to w powiedzeniu „kropla drąży skałę”. 👍🧐 Pomysł z oczywistych względów bardzo dobry, tylko potrzeba dobrego projektu i dofinansowania z Unii Europejskiej – na takie pomysły Unia raczej chętnie spogląda.
Moim zdaniem projekt bez większych szans na powodzenie. Miałoby to jeszcze jakiś sens gdyby tory przebiegały przez całe miasto w różnych kierunkach i rzeczywiście taka kolej miejska łączyła różne dzielnice. Niestety wszystkie bocznice i linia kolei szprotawskiej zostały już rozebrane. Pokutują niestety wcześniejsze krótkowzroczne decyzje, które nie przewidywały rozwoju miasta. Zwłaszcza po 90-tym roku likwidowało się wszystko co możliwe nie patrząc na długofalowe konsekwencje.
W sopocie ,prezydent dojezdza do pracy kolejką gdansk-sopot-gdynia.
Jakby się prezydenci zamienili miejscami , to nasz by zabetonowal cale molo i by byli pływające drewniane leżaki.
Zgadzam się z przedmówcą. A poza tym przechodząca przez ZG linia kolejowa Wrocław – Szczecin i tak jest już na tyle obciążona, że wtłoczenie tam dodatkowego ruchu byłoby trudne. Tam jest duży ruch towarowy i pasażerski (m. in. ekspresowy i międzynarodowy). Z prognoz wynika, że będzie stale rósł. Trzeba by dobudować tory a nie ma za bardzo miejsca.
Żeby wprowadzić do rozkładu jazdy kolejne pociągi muszą być wolne przebiegi
A zresztą jak miałby pociąg kończyć i zaczynać bieg na przystanku osobowym na linii dwutorowej? Taki np park technologiczny, pojedzie z zg torem nr 2 i ma wrócić tym samym czyli torem lewym?
Między Zg a Niedoradzem nie ma możliwości zmiany toru jazdy ponieważ nie ma na tym szlaku żadnej stacji a co za tym idzie nie ma zwrotnic
Czy ten mądrala co to wymyślił zna się choć troszkę na kolei?