Próbował się zabić, ale nikt nie wiedział, gdzie jest. Dramatyczna walka z czasem

0
1043
fot. kmp zielona góra

Wczoraj (14.01), kilka minut po północy, zielonogórska Komenda Policji otrzymała informacje o młodym mężczyźnie, który ranił się wielokrotnie nożem. Mężczyzna próbował popełnić samobójstwo, ale nikt nie wiedział, gdzie się znajduje. Policjanci rozpoczęli wyścig z czasem.

Nikt nie wiedział, gdzie mieszka

O dramatycznym wydarzeniu informował brat mężczyzny. Z relacji zgłaszającego wynikało, że jego brat zadał sobie kilka ciosów nożem w brzuch. Sytuacja była o tyle skomplikowana, że dzwoniący był mieszkańcem województwa mazowieckiego i nie wiedział, gdzie jego brat mieszka. Ten, jak się okazało dopiero od pewnego czasu przebywał w Zielonej Górze i nie zdradził swojego nowego adresu. – Dyżurny mł. asp. Paweł Pępkowski rozumiejąc powagę sytuacji natychmiast przystąpił do działania i zaczął zbierać informacje, aby ustalić miejsce pobytu mężczyzny. Niestety telefon podany przez brata był wyłączony, ale udało się dotrzeć do członków rodziny desperata. Ci jednak nie wiedzieli gdzie dokładnie mężczyzna mieszka, wskazali jedynie, na którym zielonogórskim osiedlu. Dyżurny wykonał jeszcze kilka telefonów i ustalił, że zdesperowany mężczyzna wynajmuje pokój w jednym z domków jednorodzinnych – informuje KMP Zielona Góra. Policjanci, sierż. szt. Krzysztof Malajka i st. post. Konrad Milej, próbowali rozmawiać z desperatem i prosili o otworzenie drzwi. Mężczyzna z każdą chwilą był coraz słabszy i oznajmił, że nie jest w stanie otworzyć drzwi. Wtedy policjanci zdecydowali się je wyważyć. Po wejściu do pokoju znaleźli leżącego we krwi mężczyznę. Natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie trafił na blok operacyjny.

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here