Zielonogórski policjant st.asp. Jarosław Napieralski w ubiegły weekend uratował kobietę, która wpadła do wody podczas plenerowej imprezy w Zaborze. Policjant, który był z rodziną na tej samej imprezie wskoczył do stawu i wydostał tonącą, która spadła ze skarpy podczas puszczania wianków.
St.asp. Jarosław Napieralski w nocy z soboty na niedzielę w Zaborze, gdzie odbywało się przedstawienie plenerowe „Noc Kupały” zorganizowane nad miejscowym stawem, ruszył na pomoc kobiecie, która potrzebowała pomocy.
– St.asp. J.Napieralski wraz z rodziną i przyjaciółmi prywatnie uczestniczył w imprezie. Spektakl „Noc Kupały” odbywał się w ciemnościach nad wiejskim stawem, a skromne oświetlenie dawały jedynie pochodnie, ogniska i strumień światła jupitera kierowany na aktorów. Kiedy około godziny 0.30, gdy niemal wszyscy wsłuchani byli w głos narratora i zapatrzeni w spektakl, st.asp. J.Napieralski zauważył kobietę, która ze swoim kilkuletnim dzieckiem próbowała puścić na wodę tradycyjny wianek ze świeczką – wyjaśnia Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Na ratunek kobiecie
W pewnym momencie, kobieta zachwiała się i spadła z betonowego nabrzeża do wody. Gdy próbowała wydostać się z toni ślizgała się na śliskiej, plastikowej obrośniętej glonami, ukośnej ścianie akwenu. – Jakiś mężczyzna próbował jej pomóc z brzegu, ale ruchy kobiety pozbawione były koordynacji, do tego dołączyła panika. Kobieta zaczęła oddalać od brzegu i pomagającego mężczyzny. Wyglądało to bardzo groźnie – jakby kobieta zaczęła się topić.
– St.asp. J.Napieralski natychmiast w ubraniu i butach wskoczył do wody na ratunek kobiecie. Złapał ją, pomógł dostać się do brzegu i stanąć na nogi. Ze stromego nabrzeża stawu pomogły wydostać się kobiecie postronne osoby stojące na brzegu. Przestraszoną, zmęczoną i zmokniętą mieszkanką Zaboru zaopiekował się jej mąż – relacjonuje Barska.
Starszy aspirant Jarosław Napieralski to doświadczony policjant, w służbie od 1992 roku. Obecnie jest Dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. Policyjną karierę rozpoczynał w Oddziałach Prewencji, później przez wiele lat był lubianym dzielnicowym w centrum Zielonej Góry i w Czerwieńsku. St.asp. J.Napieralski jest również policyjnym wodniakiem i ratownikiem WOPR.
