Czy pomysł prezydenta na ożywienie deptaka przekona sceptycznie nastawionych mieszkańców? Rewitalizacja Placu Teatralnego budzi mieszane uczucia. Z jednej strony będzie ładnie i barwnie, ale jak twierdzą społecznicy brak tej inwestycji pomysłu na prawdziwe, widoczne zmiany.
Deptak nie umiera
O „martwym” deptaku i spotkaniu „Rewitalizacja z Ludzką Twarzą” informowaliśmy wczoraj (czytaj: Martwy deptak za 8,5 mln zł). Dziś temat ten został poruszony podczas audycji w Radiu Index, audycji w której gościem był prezydent miasta Janusz Kubicki. – Myślę, że możemy spotkać się 1 czerwca na deptaku i zobaczyć, jak wygląda martwy deptak. Kiedy jest lato na deptaku nie ma miejsc. W piątek, czy sobotę nie ma gdzie szpilki wbić, bo wszystkie ogródki są pozajmowane – odpowiada prezydent. Twierdzi, że pustki na deptaku występują podczas złej pogody, co jest charakterystyczne dla wszystkich miast. Dostrzega również wartość placu zabaw przy kinie Nysa i zapowiada, ze kolejny plac zabaw, który powstanie za teatrem również przyciągnie mieszkańców. – Jeśli niektórym syf, który panuje za teatrem nie przeszkadza to okej, ale jeśli ktoś nie wierzy, że scena letnia teatru nie przyciągnie ludzi to ja jestem pod wielkim wrażeniem – dodaje prezydent i podaje przykład sceny plenerowej przy Filharmonii, która w dniu otwarcia Winobrania przyciąga na Plac Powstańców Wielkopolski prawdziwe tłumy. To samo ma dziać się ze sceną teatralną. Prezydent przyznaje, że deptak wymaga zmian, a one będą wprowadzane. Na obawy społeczników Janusz Kubicki odpowiada przykładem Mini Zoo, które budziło obawy mieszkańców. Okazało się jednak sukcesem, a wielu zielonogórzan nie raz odwiedza obiekt.
ALE TO WSZYSTKO SA DZIALANIA CHWILOWE,SEZONOWE!!!!! CZLOWIEKU,PRZETRZYJ OKULARY Z TEJ MGLY I UWOLNIJ GLOWE OD CIEMNOTY.
Czyli generalnie deptak bedzie wielkim placem zabaw i dwoma ogrodkami piwnymi?
Slabo jak na miasto z tradycja.
Nie o taka Zielona Gore walczylismy Janusz…
Koniecznie muzyka na żywo w różnych miejscach i różnego gatunku! Deptak musi tętnić życiem, musi przyciągać rodziny, singli, przyjaciół. Dobre jedzenie, bezpieczeństwo i atrakcje!
Ludzie muszą zarabiać godziwe pieniądze wtedy przyjdą na deptak do lokali i je będą wydawać. Bez tego będzie tak jak jest, no ale jeśli w mieście tylko biedry. lidle i pełno żab…
Kólfon
To pewnie o takim mini zoo mowil Jano 😉 …
Michal
Hehe 🙂
Sprawa jest prosta – nic tak bardzo nie ożywi deptaka, czy miasta w ogóle, jak człowiek z pieniądzem w kieszeni. Większość pieniędzy bierze się z produkcji a nie z handlu. Ale jak ktoś jest Januszem to tego nie rozumie