Panattoni i wielka hala w Nowym Kisielinie. Czy każdy może pracować w fabryce?

0
1408
fot. Fanpage J. Kubicki

Park przemysłowo technologiczny w Nowym Kisielinie zaczyna być głównym ośrodkiem masowego zatrudnienia w Zielonej Górze. Jak już wielokrotnie pisaliśmy jest to miejsce w którym powstają kolejne hale i fabryki dające w sumie kilkaset miejsc. A z czasem mogą stanowić łącznie zatrudnienie dla kilku tysięcy osób.

Znane firmy w Lubuskim Parku Przemysłowo-Technologicznym

W Nowym Kisielinie znajdują się takie marki, jak Firma Brinkmann Manufaktur Sp. z o.o. , producent materacy i łóżek. Firma ma zatrudnić łącznie 150 osób. Ale to nie jedyna wielka inwestycja w Lubuskim Parku Przemysłowo-Technologicznym. Funkcjonuje tam już fabryka Styropmin, która – jak sama nazwa może sugerować – zajmuje się produkcją styropianu wykorzystywanego w budownictwie. Niedawno nastąpiło otwarcie fabryki specjalizującej się w przemyśle motoryzacyjnym – firma Ideal Automotive zatrudnia już około 50 osób, a docelowo ma stanowić miejsce pracy dla 800 osób. Konkurencje w tej samej branży na tym obszarze stanowić będzie dla Ideal Automotive, firma Spinko Moto, która niedawno wygrała pierwszy, nieograniczony przetarg. I wreszcie najnowsze informacje dotyczą budowy hali przez eobuwie.pl. Na tym jednak nie koniec.

Czy fabryki są dla wszystkich?

Firma Panattoni, międzynarodowa firma deweloperska zajmująca się głównie nieruchomościami przemysłowymi i magazynami stawia ogromną halę w Nowym Kisielinie. To już trzecia inwestycja tej firmy w Lubuskim. Wcześniejsze dotyczyły inwestycji w Gorzowie Wielkopolskim i dla Ideal Automotive w Zielonej Górze. Ogromna hala stawiana przez Panattoni może zająć nawet 7,5 ha pod dachem. Inwestor zakupił 14 ha samego gruntu. Koszt postawienia samych ścian ma wynieść, aż 150 mln zł. Na razie nie wiadomo, jakie firmy zajmą hale wybudowane przez Panattoni, ale bez wątpienia Lubuski Park Przemysłowo-Technologiczny rozwija się w bardzo szybkim tempie. Daje to dużo miejsc pracy, co powinno nas cieszyć, ale pojawiają się niekoniecznie entuzjastyczne głosy mieszkańców dotyczące budowania fabryk. Bo, czy praca w fabryce jest dla wszystkich? Co z osobami z grupami inwalidzkimi, kobietami po 40 roku życia, dla których najtrudniej jest znaleźć pracę? Czy młodzi zielonogórzanie z dyplomem, znajdą kreatywne miejsca pracy? Czy miasto zagwarantuje zatrudnienie tylko osobom, które ukończyły studia technologiczne i logistyczne? Trudno stwierdzić, czy fabryki to sposób, żeby zatrzymać młodych w mieście, którzy od lat wyjeżdżają do Poznania, Wrocławia, czy Warszawy w poszukiwaniu lepszej pracy. Inwestycje w Nowym Kisielinie są ogromnym sukcesem miasta, ale jednak zdaniem niektórych pozostawiają pewien niedosyt.

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here