Napadł na staruszkę w mieście. Zerwał jej złoty łańcuszek. Został aresztowany

0
537
fot. Lubuska Policja

Zielonogórscy policjanci ustalili tożsamość mężczyzny, który napadł straszą kobietę na ulicy i zerwał jej złoty łańcuszek. – To mieszkaniec Lublina, który w dniu napadu przyjechał z zagranicy do Zielonej Góry. Decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące – informuje zielonogórska policja.

Złapał za szyję i zerwał łańcuszek

10 czerwca br., dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze otrzymał informację o napadzie, do którego miało dojść ok. godz. 15.30 na ul. Kukułczej. – Jak wynikało z relacji pokrzywdzonej 71-latki, gdy szła ulicą z mężem, nagle z tyłu podbiegł do nich nieznany mężczyzna, złapał ją za szyję, zerwał złoty łańcuszek, a następnie uciekł w kierunku ulicy Jaskółczej. Mąż kobiety próbował go gonić, ale niestety bezskutecznie – informuje policja.

Policjanci namierzyli sprawcę

Po tej informacji do działań przystąpili policjanci służby kryminalnej, którzy po kilku dniach ustalili tożsamość sprawcy napadu. Było to o tyle trudne, gdyż jak się okazało, 24-latek jest mieszkańcem Lublina, dotychczas pracował za granicą,  a w Zielonej Górze przebywał zaledwie od kilku dni. – Jak wyjaśnił policjantom po zatrzymaniu, do którego doszło 16 czerwca, do Zielonej Góry wrócił wraz z dziewczyną 10 czerwca czyli w dniu, w którym napadł 71-latkę – informuje policja.

Był notowany

Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, 24-latek jest znany policji i był wcześniej notowany jako nieletni sprawca czynów karalnych, a jako dorosły karany za włamania i kradzieże. – Zielonogórscy śledczy przedstawili mu zarzut rozboju i wystąpili do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze aresztował 24-latka na 3 miesiące. Za rozbój kodeks karny przewiduje karę od 2 do nawet 12 lat pozbawienia wolności – informuje policja. Sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze.

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here