Dzisiaj Janusz Kubicki przesłał mediom swoje stanowisko w sprawie ruchów miejskich. Przypomnijmy, że miejscy aktywiści zrzeszyli się w Ruchu Miejskim Zielona Góra (więcej informacji o Ruch Miejski Zielona Góra znajdziecie na naszym portalu). W odpowiedzi na to działanie społeczników biuro prezydenta miasta przesłało jego stanowisko. Publikujemy je poniżej.
Mój głos w dyskusji o Ruchach miejskich
Wczorajsza deklaracja części społeczników, iż nie zamierzają startować w jesiennych wyborach samorządowych, zasadniczo zmienia mój punkt widzenia. Trzy lata bezustannych ataków na władze miejskie, na to co robimy, stwarzały wrażenie przygotowań do startu w wyborach, tak jak było to w innych miastach.
Wygląda na to, że się myliłem. W takiej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak przyznać się do błędnej oceny i powiedzieć przepraszam. Skoro jednak Wasze działania nie były przygotowaniem do stworzenia konkurencji i walki o miejsca w Radzie Miasta to zapraszam do bezpośredniej rozmowy, bez emocji, oglądania się za siebie i mediów.
Czy druga połowa maja to będzie dobry czas?
Młodzi aktywiści niech się uczą jak działa gospodarz miasta. Cały czas przebudowuje ulice, wiadukty, buduje ronda i ścieżki rowerowe, drąży tunele, montuje windy, walczy z opornymi o nowe parkingi, uruchamia elektryczne autobusy, wypożyczalnię miejskich rowerów i dziesiątki innych zadań się podejmuje.
Jeszcze tylko, żeby przepędził dziki z ZG bo szkody robią w zieleni na osiedlach a na cmentarzu groby demolują.
„…Skoro jednak Wasze działania nie były przygotowaniem do stworzenia konkurencji i walki o miejsca w Radzie Miasta to zapraszam do bezpośredniej rozmowy, bez emocji, oglądania się za siebie i mediów…” No właśnie, tylko bez mediów. Przy mediach trochę niezręcznie jest kandydatów na konkurentów przekupić albo coś im naobiecywać.
Uważajcie młodzi działacze, w biurze Czerwonego Drwala zatrudniony jest nijaki Stabrowski Zygmunt stary komuch z domu Stonoga i nim się obejrzycie a będziecie oblani i umazani jakimś błotem, ów człowiek zna metody o jakich wam się nie śniło ( przypomnijcie sobie choćby sprawę jak próbował załatwić inwalidztwo swojemu mocodawcy i co zrobiono z Panią z Mopsu z co nie uległa presji) itd.itp……
POZDRAWIAM